wtorek, 29 grudnia 2015

Bałtów


W drodze powrotnej z Sandomierza postanowiliśmy zrobić chłopcom niespodziankę i zatrzymaliśmy się w Bałtowie,bo nie samym zwiedzaniem człowiek żyje.
Ta mała wieś w województwie świętokrzyskim jest znana z największego w naszym kraju kompleksu turystycznego.Po zaparkowaniu samochodu udaliśmy się na teren kompleksu i w pierwszej kolejności odwiedziliśmy prehistoryczne oceanarium.Po trójwymiarowych atrakcjach czas na poznanie dawnych mieszkańców naszej planety w parku dinozaurów.Długi spacer między całą masą modeli różnych dinozaurów wykonanych w skali 1:1 pogłębił naszą wiedzę na temat tych istot.Po takim spacerze czas coś zjeść,z tym też nie ma problemu.Dobrze zorganizowana baza gastronomiczna daje nam spory wybór różnych przysmaków.Teraz czas na największą atrakcje tego dnia,czyli karuzele,rollercastery i inne przyjemności z parku rozrywki.Po tych wszystkich atrakcjach czas się zbierać i wracać do domu bo jeszcze sporo kilometrów przed nami.






























3 komentarze:

  1. Rodzinny, podróżniczy blog :) no niezły pomysł! Fajne zdjecia, takie to dinozaury były.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie karuzele i dinozaury, a samochód też fajny :)

      Usuń
    2. Jakoś nieżywe dinozaury nie robią na mnie wrażenia, gdzie frajda z uciekania i ukrywania się... :)

      Usuń