Tak nam się spodobały wycieczki rowerowe, że nie próżnowaliśmy i na kolejną wybraliśmy się do Jabłonny .
Trasa dość łatwa i przyjemna bo w jedną stronę ścieżką rowerową wzdłuż ulicy Modlińskiej a z powrotem też ścieżką ale w okolicach Wisły. To była też trochę sentymentalna wycieczka gdyż przejeżdżaliśmy przez miejsca w których spędziłem pierwsze lata mojego życia. Historii pałacu w Jabłonnie nie będę tu opisywał gdyż już o niej wspominałem przy okazji innego wpisu na tym blogu. W drodze powrotnej mieliśmy więcej czasu więc mogliśmy odwiedzić miejsca które utworzyły się wzdłuż wału przy Wiśle a nastawione po części na rowerzystów ze względu na popularność wyżej wspomnianej ścieżki rowerowej. Z tych odwiedzin najbardziej zadowolony był Wojtas, który po zjedzeniu zasłużonej i słusznej porcji lodów wybrał się na całkiem spory plac zabaw. Tego dnia przejechaliśmy 36 km.ps. Zrujnowany budynku na jednym ze zdjęć to zabytkowy budynek dawnego Zakładu Wychowawczego dla Dziewcząt. Jakbyś ktoś miał ochotę poczytać o historii tego miejsca to zostawiam tu link do ciekawej publikacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz