piątek, 28 marca 2014

Wysoka



Wysoka-szczyt położony w Małych Pieninach na wysokości 1050 m n.p.m.leży na granicy polsko-słowackiej,najwyższy szczyt całych Pienin zaliczany do Korony Gór Polskich.



Nasza Trasa: Jaworki   Wąwóz Homole  Dubantowska Dolinka ( 640 m n.p.m.)  Rówienka ( 720 m n.p.m.)  Kapralowa Wysoka ( 935 m n.p.m.)  Wysoka ( 1050 m n.p.m.)  Borsuczyny ( 939 m n.p.m.)  Durbaszka ( 934 m n.p.m.)  Jaworki

Wyprawą w Pieniny na Wysoką zaczynamy zdobywanie Korony Gór Polskich.Naszą wyprawę zaczynamy w Zakopanym,gdzie spędzamy ferie zimowe.Z dworca autobusowego jedziemy pekaesem do Szczawnicy,tu ku naszemu zdziwieniu nie ma żadnej informacji o połączeniu z Jaworkami.Korzystamy z usług jedynego taksówkarza z postoju znajdującego się nie daleko przystanku i po piętnastu minutach jesteśmy w Jaworkach.Po krótkiej i miłej wymianie zdań z taksówkarzem,mijamy starą murowaną kapliczkę łemkowską i wchodzimy do Wąwozu Homole.Przy pięknej i słonecznej aurze wędrujemy dnem wąwozu,wielokrotnie przekraczając po mostkach potok Kamionka.Schodki zaczynają nas wyprowadzać coraz wyżej,wchodzimy w las i jesteśmy na końcu wąwozu.Przed nami Dubantowska Dolinka,leżą tu charakterystycznie uwarstwione bloki skalne zwane Kamiennymi Księgami,nad dolinką wznosi się Czajakowa Skała.Robimy sobie krótką przerwę bo jest co fotografować.Ruszamy ścieżką,która pnie się dość stromo ku górze.Jest dość ślisko i już żałuje,że nie wziąłem ze sobą raków,ale trzeba sobie jakoś radzić.Po krótkim marszu wychodzimy na polanę Rówienka.Po przekroczeniu potoku zaczynamy maszerować ku górze przez rozległą polanę ścieżką wyznaczoną przez innych wędrowców.Dochodzimy do samotnego drzewa na środku szlak,tu postanawiamy zrobić przerwę na drugie śniadanie.Pałaszując kanapki podziwiamy widoczne stąd pasmo Beskidu Sądeckiego,do którego mamy zamiar niedługo zawitać.Ruszamy dalej i dochodzimy na skraj bukowego lasku gdzie zaczyna się Rezerwat Wysokie Skałki.Ścieżka pnie się teraz dość stromo (aj te niewzięte raki) ale na szczęście za chwilę pojawiają się poręcze i łatwiej łapać równowagę.Dochodzimy do rozstaju szlaków i tu niestety idziemy za niebieskimi znakami.Niestety gdyż po jakimś czasie orientujemy się,że pomyliliśmy drogę i trzeba wracać z powrotem.Znów jesteśmy przy skrzyżowaniu szlaków lecz teraz już właściwą drogą pniemy się jakieś sto pięćdziesiąt metrów do grzbietu.Kierujemy się w lewo dróżką graniczną i po kamieniach wychodzimy na pierwszy punkt widokowy.Teraz znowu po kamieniach w górę,kawałek duktem leśnym i znów po kamieniach i jesteśmy na szczycie Wysokiej.Wieje dość mocno,ale widoki fantastyczne,widać całe Tatry jakby przyprószone śniegiem.Robimy sobie zdjęcia i ruszamy w dół,bo kawał drogi przed nami.Dochodzimy do Kapralowej Wysokiej i postanawiamy wrócić inną drogą.Maszerujemy prosto na Borsuczyny i dalej skrajem lasu na Durbaszkę skąd mamy nieziemski widok na Trzy Korony.Tu zaczynamy schodzić,trochę na przełaj i w śniegu po kostki dochodzimy do Schroniska Pod Durbaszką.Tu krótki postój i dalej idziemy bo czas nas goni.Drogą dojazdową do schroniska kierujemy się w dół,czasami na skróty,czasami biegnąc po śniegu,ale cali docieramy z powrotem do Jaworek.Pierwszy szczyt  korony został zdobyty,lecz Pieniny tak nam się spodobały że mamy zamiar je bardziej poznać.






































































1 komentarz:

  1. Bardzo sympatycznie. My z mężem zaliczaliśmy tę trasę w sierpniu. :)

    OdpowiedzUsuń