Jedną z naszych ulubionych form aktywnego spędzania czasu, są piesze wędrówki znakowanymi szlakami turystycznymi. Nie zawsze mamy wystarczająco dużo czasu, aby wyruszyć gdzieś w Polskę i kontynuować zaczęte wędrówki. Na Mazowszu jest całkiem pokaźna ilość takich szlaków, więc zawsze znajdzie się całkiem ciekawa trasa do przebycia.
Po opuszczeniu dworca odnajdujemy szlak znakowany kolorem czarnym. Idziemy wzdłuż ulic mijając zabudowania Falenicy.
Gdy już miniemy wszystkie zabudowania docieramy do obszarów leśnych. Teraz zaczyna się ta przyjemniejsza część wędrówki. Ruszamy leśnym duktem Mazowieckiego Parku Mazowieckiego.
Po kilkuset metrach zaczyna się pas wydmowych wzgórz. Kolejne szczyty które mijamy to Borowa Góra, Łysa Góra i Góra Lotnika. A w między czasie zmienia się kolor szlaku z czarnego na żółty.
Po minięciu pasa dochodzimy do skrzyżowania z zielonym szlakiem. Znajduje się tu Pomnik Lotników Alianckich, który powstał w 1977 roku. Upamiętnia lotników alianckich, którzy zginęli niosąc pomoc powstańcom warszawskim z 14 na 15 sierpnia 1944 roku. Ich samolot rozbił się na Górze Lotnika.
Maszerujemy dalej, ale teraz zielonym szlakiem.
Idziemy dość długo lasem, cisza, spokój, czasami słychać śpiew ptaków no i gadającego nieustannie Wojtasa:)
Dochodzimy do rzeki Mieni, przechodzimy przez drogę 721 i ulicą Mlądzką docieramy do rzeki Świder.
Parafrazując, teraz zaczyna się ta najprzyjemniejsza część wędrówki. Wędrujemy niebieskim szlakiem obok rzeki Świder. Przepiękne widoki meandrującej rzeki, na trasie mijamy tablice z informacjami o biegnącym czasami obok a czasami równocześnie rowerowym szlaku nadświdrzańskim na których zawarte są ciekawe informacje o otaczającej nas florze i faunie.
I tak znów znajdujemy się na żółtym szlaku, ostatnia prosta wzdłuż jednej z głównych ulic Świdra a przy niej zauważamy jeszcze budynki w stylu znanym w tutejszych rejonach, czyli tzw. świdermajery.
Naszą wędrówkę kończymy na stacji PKP Świder z charakterystycznym na tej trasie kolejowej zabytkowym przystankiem, składający się z kasy, poczekalni i smukłego, skrzydlatego dachu. Przystanek powstał w 1936 roku i stanowi przykład modernizmu.
Wycieczka przy takiej pogodzie i w tak ładnych okolicach to prawdziwa przyjemność. Muszę kiedyś wybrać się do Świdra, by dokładniej przyjrzeć się stylowym willom. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń