niedziela, 8 stycznia 2023

Szlak Orlich Gniazd: Złoty Potok - Olsztyn

Drugi (tu pierwszy) etap naszej wędrówki szlakiem Orlich Gniazd zaczął się dla nas dość pechowo. Na dzień dobry mieliśmy problem z dotarciem na szlak gdyż z powodu kiepskich warunków atmosferycznych bus na który czekaliśmy na dworcu w Częstochowie nie dojechał.

Na następny musieliśmy czekać przeszło 1,5 godziny. W związku z całą sytuacją zmieniliśmy nasze plany i postanowiliśmy iść w odwrotnym kierunku do zaplanowanego. Około południa zameldowaliśmy się w Złotym Potoku, niewielkiej wsi w gminie Janów. Przystanek busa którym jechaliśmy znajdował się tuż przy czerwonym szlaku więc poszukiwanie czerwonych znaków już nam odpadło. Nim na dobre zaczęliśmy maszerować zajrzeliśmy do Zespołu pałacowo-parkowego w którym znajduje się Pałac Raczyńskich. Obecny pałac z XIX wieku stoi na miejscu dawnego dworu, który stał tam od XVI wieku nim popadł w ruinę. Po krótkiej sesji fotograficznej wracamy na szlak mijając jeszcze obelisk Jana Kiepury. Trasa prowadzi głównie leśnymi duktami a pierwsza miejscowość do której dochodzimy to Pabianice. Nie zabawiamy tu długo a zwracają naszą uwagę drewniane kapliczki na osiedlu Brus. Dalsza wędrówka to znowu las, ale tym razem dość szybko go przechodzimy i docieramy do miejscowości Zrębice. Wychodzimy dokładnie na wprost drewnianego kościoła pw. św. Idziego. Kościół ten został zbudowany w 1789 roku, najpewniej w miejscu poprzedniej modrzewiowej świątyni. Zaglądamy do środka, zdjęcie i dalej na szlak, mijamy wieś i z powrotem wracamy na leśne dukty. Jeszcze mały kawałek i dochodzimy do Rezerwatu Sokole Góry. Plany tu mieliśmy inne, chcieliśmy zejść trochę ze szlaku i powędrować trochę po tych górach:) no ale początkowe opóźnienia zweryfikowały nasze plany i dość szybkim krokiem przeszliśmy przez rezerwat i dotarliśmy do Olsztyna. Musieliśmy przyspieszyć kroku aby zdążyć na autobus a następnie pociąg powroty do domu. A z drugiej strony i tak nie było na co patrzeć bo zaczęło się robić ciemno a dodatkowo naszła mgła. Mam nadzieję że niedługo wrócimy do Złotego Potoku aby dalej kontynuować naszą wędrówkę Szlakiem Orlich Gniazd. 


































 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz