Następnym punktem na mapie zamków Szlaku Orlich Gniazd był Rabsztyn.Zrobiliśmy do niego dwa podejścia.
Pierwsze niestety nie skuteczne gdyż zbyt późno dojechaliśmy i w drodze do zamku spotkaliśmy wracających z niego pracowników którzy zaprosili nas na następny dzień.Więc dnia następnego zaraz po śniadaniu wróciliśmy w te przepiękne miejsce aby zwiedzić ten uroczy zamek. Położony jest na wyniosłym skalistym wzgórzu na zachód od wsi.Został wybudowany zapewne przez Kazimierza Wielkiego w XIV wieku choć trudno to ustalić gdyż dzieje warowni nie zostały szczegółowo opracowane przez historyków.W drodze do zamku mijaliśmy pewien biały budynek była to Chata Kocjana.Budynek został tu przeniesiony z jednej z dzielnic pobliskiego Olkusza.Antoni Kocjan był kiedyś konstruktorem szybowców i brał czynny udział w walce z niemieckim okupantem.W chacie znajdziemy szereg pamiątek i zdjęć sprzed 70 lat.
Super. Rewelacja. Piękne zdjęcia i cudne wspomnienia.:) Zazdroszczę ciutkę. Ja planuje pod koniec sierpnia wyjazd w tamte strony, ale chyba tydzień to będzie za mało. Bo oprócz JK-Cz inne obiekty mam w planach.
OdpowiedzUsuńRabsztyn pamiętam jak jeszcze był totalną ruiną. A teraz widzę, że coś tam odbudowują. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za przypomnienie. Jedne z ładniejszych ruin na Szlaku. Kiedyś tam nawet spałem w namiocie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.