Wyspa Vir położona w północnej Dalmacji na archipelagu zadarskim była naszym kolejnym przystankiem na wakacyjnej mapie Chorwacji.
Nasza druga miłość to mi przychodzi do głowy kiedy słyszę o Chorwacji.Jest tu wszystko o czym zawsze marzyłem czyli morze i góry tak blisko siebie że nie trzeba się zbytnio przemieszczać aby zobaczyć jedno i drugie.W poprzednim roku zwiedziliśmy środkową Dalmację to teraz kolej na jej północną część.Zatrzymaliśmy się na małej wyspie połączonej mostem z lądem położonej na północ od Zadaru.Choć w tym roku umówiliśmy się że wakacje to będzie leżing i plażing to ja nie jestem do takiej formy przyzwyczajony.Już pierwszego dnia mnie nosiło jak leżałem na plaży i patrzyłem na przeciwległy Pag.Więc szybko stwierdziłem że po za leżeniem należy uskutecznić jakieś spacery że należało by choć trochę poznać wyspę na której mieszkamy.I takim sposobem wybraliśmy się w północno-zachodnią część wyspy gdzie znajduje się jedna z najpiękniejszych plaży Vir.Duboka draga bo o niej mowa charakteryzuje się niespotykanymi nigdzie indziej w Chorwacji czerwonymi klifami.Strome klify ,które znajdują się w okolicy plaży w połączeniu z piękną przyrodą tworzą malowniczy i bajkowy klimat.Kolejnym miejscem które w ramach spacerów po plaży odkryliśmy to ruiny XVI wiecznej twierdzy Kaštelina.Twierdza została wybudowana przez wenecjan w obronie przed Turkami i piratami.Udaliśmy się też do zatoki Sapavac która w połączeniu z pobliską plażą Jadro jest najbardziej obleganym przez turystów miejscem na wyspie.W drodze powrotnej obejrzeliśmy kościół św.Jerzego wybudowany w XII wieku.I tyle tego było teraz powrót do tego na co się umówiliśmy czyli plaż,plaża i jeszcze raz plaża.
Piękne zdjęcia, robi to spore wrażenie;) Sama lubię takie klimaty. Jeżeli chodzi o wypady nad wodę to też deski sup sprawdzają się bardzo dobrze. Na stronie https://gosup.pl/deski-sup-141 można kupić taki sprzęt.
OdpowiedzUsuń