piątek, 21 września 2018

Tam gdzie myszy zjadły Popiela

Któż nie słyszała legendy o księciu Popielu,który do spółki ze swoją żoną Gerdą chcąc pozbyć się konkurencji do tronu otruł swoich stryjów.Może by się wszystko udało ale książę zakazał wyprawiać im pogrzebu i kazał wyrzucić ciała.







Pech chciał że w ich okolicy wylęgły się roje mysz które w poszukiwaniu jedzenia wyruszyły w kierunku grodu.Popiel wraz z rodziną postanowił się schronić w wieży ale to mu nie pomogło.Myszy dostały się do niej i zjadły Popiela po czym zniknęły.Z tej legendy została tylko wieża na którą warto wejść i podziwiać przepiękny krajobraz.Zamek do którego przybyliśmy został wybudowany w połowie XIV wieku za panowania Kazimierza Wielkiego i położony jest nad Jeziorem Gopło.Zamek jak to w naszej historii się już przyzwyczailiśmy opanowali a później spalili Szwedzi w czasie potopu.Do dnia dzisiejszego przetrwała wieża zwana "mysią" oraz przylegające do niej krótkie odcinki murów obwodowych oraz fundamenty.Po pracach archeologiczno-rewitalizacyjnych oddano do zwiedzania piwnice w których pokazano kilka scenek historycznych z figurami kupców i rycerzy.Ale największe wrażenia zrobił na nas widok z wieży na pobliskie jezioro.
























2 komentarze:

  1. Miło wspominam naszą wycieczkę z dziećmi do tej wieży. Do tego płynęliśmy tam statkiem po jeziorze Gopło. Piękne tereny.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam tam gdzieś w 2003 roku... Nie było tak ciekawie, jak teraz widzę na Waszych zdjęciach. Chyba trzeba będzie się tam kiedyś wybrać :)

    OdpowiedzUsuń